poniedziałek, 14 lutego 2011

79. Do siego roku! Czyli zaimki wskazujące w prasłowiańszczyźnie

Mało kto wie, co kiedyś znaczyło „do siego roku”. Współcześnie to po prostu jedynie sposób życzenia dobrego roku. Chyba. Życzenia na pewno i na pewno czegoś dobrego na Nowy Rok lub nowy (cały przyszły) rok. Ale czego dokładnie ‒ to dobre pytanie…
Uniwersalny słownik języka polskiego pod red. Stanisława Dubisza podaje „dosłownie: do tamtego (przyszłego) roku ‒ życzenia doczekania następnego roku, składane na Nowy Rok”. Czyli w Nowym Roku życzymy, byśmy dotrwali do następnego roku.
Wg Słownika wyrazów kłopotliwych Mirosława Bańki i Marii Krajewskiej dawniej(!) „do siego roku” było życzeniem wigilijnym i dotyczyło „końcowych dni mijającego, starego roku”, a współcześnie życzenie to odnosi się do przyszłego roku, który się rozpoczyna (lub rozpocznie, jeśli do siego roku życzymy sobie przed sylwestrem lub w sylwestra).
Wg Wiesława Borysia (Słownik etymologiczny języka polskiego) „do siego roku” znaczy „do przyszłego roku (abyśmy doczekali)”.
Ale mniejsza o znaczenie (grunt, że to nie pogróżka i nie trzeba się obrażać). Prasłowiańszczyzna miała rozbudowany system zaimków wskazujących, z których zachowały nam się w polszczyźnie 2 zaimki w całości (ten, ów) i jeden w kawałkach (si), rozproszonych po frazeologizmach (ni to, ni sio, siaki i owaki, a to, a sio). Trudno znaleźć dokładne informacje na temat tego systemu, zresztą sama jego rekonstrukcja jest hipotetyczna. Najłatwiej dostępny jest podręcznik Krystyny Długosz-Kurczabowej i Stanisława Dubisza (Gramatyka historyczna języka polskiego, str. 232) i Leszka Moszyńskiego (Wstęp do filologii słowiańskiej, str. 294).
Prasłowiańskie zaimki wskazujące są interesujące m.in. z tego powodu, iż charakteryzowały wskazywany obiekt ze względu na 2 cechy:
‒ bliskość względem osoby mówiącej (por. polskie ten vs. tamten),
‒ określoności (znajomości) obiektu (por. przedimki określone, choćby angielskie a(n) vs. the, które też było kiedyś zaimkiem wskazującym ‒ por. http://www.etymonline.com/index.php?term=the).

Oto ów system (zapis z analizą morfologiczną, tzn. wydzieleniem tematu i końcówki fleksyjnej):

obiekt daleki

obiekt znany

on-ъ

obiekt nieznany
j-ь


t-ъ
s-ь   ov-ъ


obiekt bliski


Litery <ь ъ> to tzw. jery (jer miękki i jer twardy, zw. też jorem) samogłoski krótkie, czytane tradycyjnie jako i y, choć w istocie było to i ü (jor był zaokrągloną odmianą i).
Zaimki onъ, sь i ovъ nie charakteryzowały obiektu pod względem określoności („znaności”). Z kolei zaimek nie precyzował odległości, tylko zaznaczał określoność. Był wobec tego zaimkiem anaforycznym, tzn. wskazywał obiekt wymieniony w tekście (odsyłał do niego po linii tekstu).
W językach słowiańskich zanikł zaimek : stał się albo częścią odmiany złożonej przymiotników (por. polskie pewny pъvьn-ъ-j-ь vs. pewien pъvьn-ъ), albo częścią odmiany zaimków osobowych (por. supletywizm polskiego dopełniacza i biernika (je)go j-ego wobec mianownika on on-ъ), albo częścią spójnika j-ь-že).
Zaimek si stał się w polszczyźnie częścią różnych wyrazów, np. dziś dьn-ь s-ь ‘dzień ten [bliski]’, latoś ‘tego roku, w tym roku’ lět-o s-ь. Pojawia się też szczątkowo w wymienionych wyżej wyrażeniach frazeologicznych.
W polszczyźnie jedynym zaimkiem wskazującym stał się praktycznie prasłowiański zaimek (wzmocniony przyrostkiem -nъ, żeby nam nie zostało samo t po zaniku joru). Dla wskazania odległości dodano do niego zaimek tam (tamten). Z kolei ów uzyskał nacechowanie stylistyczne (wyraz książkowy, literacki) przez rzadsze jego używanie (w językach południowosłowiańskich dawne ovъ ‒ odwrotnie ‒ stało się dyżurnym zaimkiem wskazującym, w j. bułgarskim stał się rodzajnikiem określonym, postpozycyjnym). Zakres znaczenia obu zaimków, tj. ten i ów jest w zasadzie zbliżony (za Uniwersalnym słownikiem języka polskiego):


ten
ów
obiekty bliskie
wskazane np. gestem
To ten człowiek.

obiekty bliskie
znane mówiącemu i odbiorcy
I co z tymi pieniędzmi?
znane mówiącemu i odbiorcy
Oto ów ozdobny wisior.
obiekty bliskie
w czasie
Spotkamy się w tę niedzielę.

zaimek anaforyczny
Uczył się teraz o Tatrach ‒ góry te znał już z wycieczek.
Milczał, a owo milczenie było wymowne.
obiekty nieokreślone (mówiący nie chce/potrafi ich zidentyfikować)

To ten, to ów dyskretnie wychodził.

Z kolei dawne onъ stało się zwykłym zaimkiem osobowym (3. osoby), a jego odmiana zmieszała się z odmianą zaimka (por. supletywizm odmiany: on, ona, ono, dopełniacz: jego, jej, jego).

1 komentarz:

  1. Świetny blog, kawał dobrej roboty. Wreszcie zrozumiałam o co chodzi z zaimkiem anaforycznym.

    OdpowiedzUsuń