sobota, 17 grudnia 2022

110. Jak powinna wyglądać forma rzeczownika "drzwi" w liczbie pojedynczej

Analiza 1000 form zakończonych na Cwi (spółgłoska + -wi) w Narodowym Korpusie Języka Polskiego (wyszukiwarka Poliqarp, zapytanie: [orth=".*[wrtpsdgfjklłzżźcćśbnńm]wi" & base!=drzwi & number=pl]) pokazuje, że niewiele polskich wyrazów ma takie zakończenie, a już tym bardziej w mianowniku liczby mnogiej: 

Rzeczowniki w mianowniku liczby mnogiej:

  • te 2 (dwoje) drzwi (~CC-i) <- ten/ta/to 1 ?;
  • te 2 (dwie) brwi (~CC-i) <- ta 1 brew (~CeC-0);

Rzeczowniki w dopełniaczu liczby mnogiej:

  • tych 2 (dwóch) chorągwi (~CC-i) <- ta 1 chorągiew (~CjeC-0);
  • tych 2 (dwóch) krwi (~CC-i) <- ta 1 krew (~CeC-0);
  • tych 2 (dwóch) żółwi (~CC-i) <- ten 1 żółw (~CC-0);
  • tych 2 (dwóch) lędźwi (~CC-i) <- ten/ta/to 1 ?;
  • tych 2 (dwóch) odrzwi (~CC-i) <- ten/ta/to 1 ?;
  • tych 2 (dwóch) cerkwi (~CC-i) <- ta 1 cerkiew (~CjeC-0).

Przymiotniki w mianowniku liczby mnogiej:

  • ci 2 (dwaj) martwi <- ten 1 martwy;
  • ci 2 (dwaj) łatwi <- ten 1 łatwy;
  • ci 2 (dwaj) czerstwi <- ten 1 czerstwy;
  • ci 2 (dwaj) nietrzeźwi <- ten 1 nietrzeźwy.

Przykłady rzeczownikowe są tu najbardziej pomocne. Wynika z nich, że mamy do wyboru następujące schematy zmian: 

  • ~CC-i <- ~CeC-0 - w przypadku zależnym grupa spółgłoskowa i końcówka -i z mianownika lp. mającego końcówkę zerową i /e/ wstawne, a zatem "te drzwi" <- *"ta drzew" jak "te brwi" <- "ta brew", "tych krwi" <- "ta krew";
  • ~CC-i <- ~CC-0 - w mianowniku lp. końcówka zerowa bez /e/ wstawnego, a zatem "te drzwi" <- *"ten drzw" jak "tych żółwi" <- "ten żółw".

Bardziej prawdopodobna wydaje się opcja 1. - *"ta drzew".

Spójrzmy teraz na etymologię. "Drzwi" pochodzą z prasłowiańskiego *"dvьri", które rozwinęło się nieregularnie: zamiast spodziewanego *"dwrzy" mamy "drzwi" z przestawką w grupie spółgłoskowej. Prsł *"dvьri" to jednak mianownik lm., w lp. było *"dvьrь", którego regularnym potomkiem powinna być forma "dźwierz" (por. odźwierny). 

Etymologia daje nam jednak inną ważną informację. Otóż skoro w prsł. było *"dvьrь" i *"dvьri", to mamy najprawdopodobniej do czynienia z rzeczownikiem 4. deklinacji prasłowiańskiej, z której pochodzą współczesne rzeczowniki męskie typu "gość" i żeńskie typu "kość" ("brew" wygląda podobnie, ale w rzeczywistości pochodziło z 5. odmiany i mieliśmy *"bry" w lp.). Skoro mamy zatem "te kości" i "te drzwi", "drzwi powinny być rodzaju żeńskiego i kończyć się w M lp. końcówką zerową, jak "ta kość". Da się taką formę utworzyć z *"dvьrь", gdzie mamy dwa miękkie jery /ь/, z których pierwszy powinien się zwokalizować do /e/, a drugi zaniknąć, dając w efekcie końcówkę zerową. Powinniśmy zatem uzyskać formę *"ta dźwierz". Ale ponieważ "drzwi" ma w sobie przestawkę spółgłoskową, musimy uznać formę *"ta drzew".

Trzeba jednak zaznaczyć, że *"ta drzew" to forma hipotetyczna, zrekonstruowana. Dowodzą jej przesłanki w postaci rozwoju form używanych obecnie, ale nie ma jej tekstach współczesnych.

środa, 11 lipca 2012

109. Samogłoski (monoftongi, jednogłoski) polskie a angielskie (Wymowa angielska 4)


Przypomnijmy sobie rozróżnienie na głoski (fony) i fonemy z pierwszej części tego cyklu. Fonemy to najmniejszymi jednostkami danego języka. Fonemami różnią się języki. Fonemy realizowane (reprezentowane) są przez głoski.

Fonemy to także abstrakcyjne jednostki danego języka. Głoski natomiast to fizyczne dźwięki, które jesteśmy w stanie artykułować bez względu na używany język. Tak więc głoski mogą stanowić płaszczyznę porównania 2 języków. Tę płaszczyznę w odniesieniu do samogłosek możemy zilustrować czworokątem samogłoskowym.


Diagram 1. przedstawia w pewnym uproszczeniu możliwe realizacje angielskich fonemów płaskich (kolor niebieski) i zaokrąglonych (kolor czerwony). Każda figura to zbiór punktów, czyli głosek (najwyższych punktów na powierzchni języka). W niektórych miejscach te obszary się pokrywają (np. /ə/ i /ɜː/, /ɑː/ i /ɒ/) – w ich przypadku to nie ułożenie języka różnicuje te fonemy, lecz inne cechy fonetyczne: długość w przypadku /ə ɜː/ (/ɜː/ jest długie) oraz długość i zaokrąglenie w przypadku /ɑː ɒ/ (/ɒ/ jest zaokrąglone, /ɑː/ jest płaskie i krótkie).

Rysunek 3. zawiera polskie fonemy, dokładnie obszary, w których znajdą się realizacje (głoski) polskich fonemów. Nie zaznaczono tutaj zaokrąglenia, gdyż nie różnicuje ono fonemów. Zaokrąglone jest polskie /u/, w mniejszym stopniu, lub nawet w ogóle płaskie jest polskie /ɔ/ (wyraźniejsze zaokrąglenie można zauważyć, gdy /ɔ/ pojawia się tuż po /a/ w wyrazach i połączeniach typu na oko, zaokrąglić)). Zapis <ɔ> jest więc nieścisły (powinno być raczej <ʌ>), ale dla uproszczenia stosuje się znak <ɔ>.

Samogłoski na czworokątach samogłoskowych takich jak na rys. 1. i 3. rozmieszcza się nie tylko na podstawie zdjęć rentgenowskich (tzw. rentgenogramów), lecz także na podstawie analiz akustycznych. Pozwalają one umieścić samogłoskę w jednym punkcie, a dokładniej jedną realizację fonemu.

Jeśli dysponuje się wieloma zdjęciami rtg. lub wieloma nagraniami do analiz akustycznych, można ustalić, w jakich obszarach pola artykulacyjnego samogłosek znajdują się różne realizacje danego fonemu. Uzyskuje się zbiory punktów koncentrujące się w jakim obszarze.
Porównanie (rys. 2.) pokazuje różnice między polskimi i angielskimi samogłoskami oraz sposoby uzyskania samogłosek angielskich przez odpowiednie modyfikacje samogłosek polskich:

– Angielskie /iː/ to dłuższe i bardziej napięte polskie /i/.

– Angielskie /ɪ/ to krótsze i bardziej luźne (mniej napięte) polskie /i/, ewentualnie polskie /ɨ/ (ortograficznie <y>), lecz język przesunięty jest bardziej do przodu.

– Angielskie /e/ można uzyskać, unosząc język ku górze podczas artykulacji polskiego /ɛ/. Taka głoska pojawia się w polskich wyrazach typu jej, wiej, siej.

– Angielskie /æ/ to polskie /a/ przesunięte do przodu i odrobinę ku górze. Pojawia się w polskich wyrazach takich jak dzisiaj.

– Angielskie /ʌ/ to polskie /a/, lecz mniej napięte (bardziej luźne), tzn. język musi być odrobinę uniesiony.

– Angielskie /ɑː/ również przypomina polskie /a/, lecz jest dłuższe, a język jest bardzo cofnięty.

– Angielskie /ɒ/ to krótsze i zaokrąglone (i bardzo nieznacznie luźniejsze) /ɑː/.

– Angielskie /ɔː/ to samogłoska przypominająca bardziej polskie /u/ niż /ɔ/ (o): jest bardziej zaokrąglona i uniesiona. Polskie /ɔ/ jest prawie w ogóle niezaokrąglone, a tak wysokie i zaokrąglone jak ang. /ɔː/ może być tylko w wyrazie iłołupek. Angielskie /ɔː/ jest także długie.

– Angielskie /uː/ jest dłuższe niż polskie /u/ i trochę bardziej napięte.

– Angielskie /ʊ/ jest zdecydowanie mniej napięte niż polskie /u/.

– Angielskie /ə/ to samogłoska neutralna – schwa. Może przypominać polskie /ɨ/ (<y>).

– Angielskie /ɜː/ to długie i nieznacznie bardziej napięte /ə/.

piątek, 21 października 2011

108. Długie i krótkie (iloczas), napięte i luźne, zaokrąglone i płaskie oraz szwa (Wymowa angielska 3)

Samogłoski można opisywać ze względu na tzw. iloczas, tzn. względną długość ich trwania (względną, tzn. porównując trwanie jednych samogłosek do innych). W języku angielskim iloczas jest cechą fonologiczną, tzn. różnica długości samogłoski może zmienić znaczenie całego wyrazu. Najwyraźniej jest to widoczne w porównaniu słabej formy angielskiego przyimka for ‘dla’ i rzeczownika fur ‘futro’:

for [fə] (samogłoska krótka) vs. fur [fəː] (samogłoska długa)

Oba wyrazy transkrybuje się zwykle nieco inaczej: odpowiednio /fə/ for i /fɜː/ fur, lecz samogłoska /ɜː/ różni się od /ə/ w zasadzie jedynie długością, a różnica w sposobie zapisu wynika z utrwalenia starego sposobu transkrypcji sprzed reformy alfabetu międzynarodowego w roku 1989. 

W języku polskim samogłoski długie i krótkie również można spotkać, lecz nie pełnią one funkcji fonologicznej (nie różnicują znaczeń). Średnia długość polskich samogłosek jest pośrednia między czasem trwania angielskich samogłosek długich i krótkich.


W opisie samogłosek angielskich nie stosuje się zwykle określeń „samogłoska napięta” (tense vowel), „samogłoska luźna” (lax vowel), lecz są one przydatne do zrozumienia różnic między niektórymi samogłoskami tego języka.

Podział na głoski (spółgłoski też tak można opisywać) napięte i luźne dotyczy stopnia napięcia mięśni ruchomych narządów mowy (zwykle języka, rzadziej warg lub wiązadeł głosowych): głoski napięte – większe napięcie mięśni, głoski luźne – mniejsze napięcie. Rezultatem napięcia może być większa siła artykulacji (głoska jest wyrazistsza, głośniejsza, towarzyszy jej szybszy wydech bądź wdech), mniejsza odległość między narządami mowy biorącymi udział w artykulacji (większe zbliżenie narządów, większe zwężenie w kanale głosowym). Oczywiście przekłada się to na brzmienie głoski.

Kolejny bardzo ważny podział samogłosek dotyczy udziału warg w ich artykulacji. Jeśli podczas wymawiania samogłoski wargi są wyraźnie zaokrąglone (mogą też lekko wydęte), a tzw. szpara ustna zwężona, wówczas mówimy o samogłoskach zaokrąglonych (labializowanych). Jeśli natomiast wargi nie biorą udziału w artykulacji, samogłoska jest płaska.


Schwa (czyt. „szła”) to wyjątkowa samogłoska, a także nazwa znaku <ə> oznaczającego w alfabecie międzynarodowym tę samogłoskę. Podczas jej artykulacji język spoczywa luźno w jamie ustnej (jest to więc najluźniejsza samogłoska), a usta są rozchylona na tyle, by można było wydobyć dźwięk. Przypomina polskie y (/ɨ/), lecz ta polska samogłoska wymaga uniesienia języka. Żeby wymówić [ə] wystarczy wymówić dowolną samogłoskę, lecz nie przesuwać języka w żadnym kierunku – język ma się nie poruszyć przed wymówieniem głoski, ale leżeć swobodnie w jamie ustnej.

Oto zabawny filmik zrealizowany przez BBC, w którym omówiono wymowę schwa: 

środa, 19 października 2011

107. Czworokąt samogłoskowy Davida Jonesa (Wymowa angielska 2)

Najpopularniejszym i najdokładniejszym sposobem opisu wymowy samogłosek jest czworokąt samogłoskowy (vowel quadrilateral lub prościej vowel chart, vowel diagram) opracowany przez brytyjskiego fonetyka Daniel Jonesa (1881-1967). Współcześnie często upraszcza się ten czworokąt do trapezu. W istocie jednak ów czworokąt powinien być trochę inną figurą, ale wyjaśnijmy wpierw, o co chodzi z tym czworokątem (lub nieczworokątem).

Jeśli zrobimy zdjęcie rentgenowskie głowy podczas wymawiania dowolnej samogłoski, zauważymy, że język w pewien sposób wypełnia jamę ustną. W przypadku samogłosek i, u wypełnienie jest największe, w przypadku samogłoski a – najmniejsze.

Jeżeli teraz ustalimy najwyższy punkt na powierzchni języka i zarejestrujemy jego położenie podczas wymowy różnych samogłosek, uzyskamy zbiór punktów ułożonych w pewnej relacji na płaszczyźnie. Jeśli połączymy je liniami prostymi, otrzymamy figurę zbliżoną do czworokąta.

Oto zdjęcia rentgenowskie wykonane przez Daniela Jonesa z zaznaczonym najwyższym punktem na powierzchni języka w kolorze czerwonym (za: http://en.wikipedia.org/wiki/File:Cardinal_vowels-Jones_x-ray.jpg). Powierzchnia języka to wyraźna linia przerywana w kształcie łuku (nie mylić z plombami na zębach). 


Gdybyśmy spróbowali wymówić jak najwięcej samogłosek pośrednich między powyższymi 4 samogłoskami głównymi (cardinal vowels) uzyskamy taki „nieczworokąt” (lub „prawie czworokąt”), tzn. pole artykulacji samogłosek: 


Pole artykulacji samogłosek upraszcza się zwykle do czworokąta nieregularnego:




Najczęściej jednak do trapezu:


Samogłoski polskie (w nawiasach) i angielskie wg Włodzimierza Sobkowiaka.
Samogłoski kalifornijskiej odmiany języka angielskiego.

Artykulację samogłosek, jak można zauważyć, zaznacza się jedynie punktami na czworokącie samogłoskowym.

poniedziałek, 17 października 2011

106. Wymowa angielska w krótkim zarysie (1)

Przed krótkim omówieniem wymowy angielskiej warto wyjaśnić, co w istocie będziemy opisywać. W przypadku tego szkicu będzie to fonetyka (a dokładniej ortofonia) z elementami fonologii i fonotypii. Co jednak znaczą te terminy? 

Fonetyka zajmuje się szeroko pojętym opisem dźwięków mowy: ich powstawaniem, strukturą akustyczną, rozpoznawaniem. Tak więc tu znajdziemy wyjaśnienie różnicy między wymową słowa rybka w wykonaniu np. Donalda Tuska i Jerzego Stuhra. 


Fonologia wykorzystuje ustalenia fonetyki, by stwierdzić, jakie cechy dźwięków mowy (głosek) są niezbędne w danym języku do komunikowania (a więc także zmiany) znaczeń. Fonologia wyjaśnia, dlaczego różne wymówienia wyrazu rybka w wykonaniu wymienionych wyżej osób nie zmieniają jego znaczenia. To ten sam wyraz w języku polskim, ale inaczej wymawiany (jak? – to wyjaśnia fonetyka). 


Z powyższego porównania wynika, że kilka różnych w fonetyce dźwięków są czymś jednym w fonologii. Te różne dźwięki opisywane przez fonetykę to głoski (lub fony). Kilka głosek w danym języku składa się (dokładniej: reprezentuje) jeden fonem. Np. polskie /r/ realizowane jest przez [r] (J. Stuhr) oraz [ʀ] (D. Tusk).


Ortofonia to inaczej poprawna wymowa. Opracowania ortofoniczne (zwykle słowniki wymowy) podpowiedzą nam, jak np. poprawnie wymawia się wyraz quiz


Ortoepia to najczęściej poprawność językowa (a więc i wymawianiowa), rzadsze jest znaczenie ‘poprawne odczytywanie tekstu na głos’. W niektórych językach, np. angielskim, mamy do czynienia z wieloma zasadami ortoepicznymi. Początek nauki wielu języków to właśnie nauka ortoepii (np. niemieckie ei to /aj/). 

Fonotypia z kolei to zapisywanie (i drukowanie, powielanie) dźwięków mowy. Będą to więc systemy transkrypcji fonetycznej (lub fonologicznej), bez której trudno omawiać wymowę. W przypadku wymowy angielskiej najczęściej stosuje się międzynarodowy alfabet fonetyczny (IPA), tak więc ten alfabet pojawi się w tym szkicu.

niedziela, 7 sierpnia 2011

105. Sztylpy i sztyblety (i czapsy)

Z cyklu wyrazy rzadko używane… Słowo „sztylpa” (ta sztylpa) pochodzi z niemieckiego „Stylpe”. Oznacza albo wysoki but do jazdy konnej (podobno współcześnie, ale w Internecie nie znalazłem takiego użycia), albo (dawniej wg słownika, współcześnie wg Internetu) ochraniacz na goleń, wysoka cholewka nakładana na but:


Inaczej „czaps”, chociaż to ostatnie słowo oznacza dokładnie większy rodzaj ochraniaczy, typowy dla kowbojów, jednak rozróżnienie między sztylpą a czapsem spotyka się chyba coraz rzadziej (po wpisaniu w Google hasła „czapsy” pojawia się więcej sztylp niż czapsów).

Podobnie brzmi, lecz jest zupełnie innym butem sztyblet:

Jest krótszy (ma krótszą cholewkę), choć dalej ponad kostkę, i ma paski gumki wszyte po bokach cholewki, a więc powinien być niewiązany. Wg definicji słownikowej jest też butem męskim, ale w dzisiejszych czasach…

„Sztyblet” pochodzi z rosyjskiego „штиблет”.

czwartek, 31 marca 2011

104. Różnica stylistyczna między angielskimi czasownikami „speak” i „talk”

4) Różnica stylistyczna

Skoro „speak” i „talk” znaczą w zasadzie to samo, musi je różnić styl. I tak jest w rzeczywistości:

‒ „talk” jest bardziej potoczne, oznacza produkowanie słów (mówienie) bardziej kolokwialne, w sytuacjach nieoficjalnych, codziennych, towarzyskich;

‒ „speak” stosowane jest w odniesieniu do bardziej formalnych okazji mówienia.

Porównajmy tutaj przykład dotyczący użycia czasownika „talk” (za słownikiem OALD):

                The police questioned him but he refused to talk.

                Policja przesłuchiwała go, ale on nic nie powiedział (dosł. „odmówił gadania”)

‒ kolokwialność polega nie tylko na użyciu akurat czasownika „talk” (zamiast „speak”). Z zestawienia z poprzedniej notki wynika, że z mówieniem-informowaniem wiąże się raczej „say” (użycie 1h). Jednak w powyższym przykładzie mówiący położył nacisk nie na informowanie (to już nasza interpretacja, a dokładniej autora hasła słownikowego, który odczytał to znaczenie jako bardziej ‘informowanie’ niż ‘mówienie’) ‒ lecz na samą czynność „gadania”. Czyli cechą kolokwialną jest nie tyle użycie mniej dokładnego czasownika, co uproszczone postrzeganie i nazwanie sytuacji. Por. polskie „wyśpiewać coś”, również stosowane w odniesieniu do przesłuchania i również kładące nacisk nie na informowanie, ale na samo mówienie (a przy okazji „miłe dla ucha” mówienie).