Mało kto wie, co kiedyś znaczyło „do siego roku”. Współcześnie to po prostu jedynie sposób życzenia dobrego roku. Chyba. Życzenia na pewno i na pewno czegoś dobrego na Nowy Rok lub nowy (cały przyszły) rok. Ale czego dokładnie ‒ to dobre pytanie… 
Uniwersalny słownik języka polskiego pod red. Stanisława Dubisza podaje „dosłownie: do tamtego (przyszłego) roku ‒ życzenia doczekania następnego roku, składane na Nowy Rok”. Czyli w Nowym Roku życzymy, byśmy dotrwali do następnego roku. 
Wg Słownika wyrazów kłopotliwych Mirosława Bańki i Marii Krajewskiej dawniej(!) „do siego roku” było życzeniem wigilijnym i dotyczyło „końcowych dni mijającego, starego roku”, a współcześnie życzenie to odnosi się do przyszłego roku, który się rozpoczyna (lub rozpocznie, jeśli do siego roku życzymy sobie przed sylwestrem lub w sylwestra). 
Wg Wiesława Borysia (Słownik etymologiczny języka polskiego) „do siego roku” znaczy „do przyszłego roku (abyśmy doczekali)”. 
Ale mniejsza o znaczenie (grunt, że to nie pogróżka i nie trzeba się obrażać). Prasłowiańszczyzna miała rozbudowany system zaimków wskazujących, z których zachowały nam się w polszczyźnie 2 zaimki w całości (ten, ów) i jeden w kawałkach (si), rozproszonych po frazeologizmach (ni to, ni sio, siaki i owaki, a to, a sio). Trudno znaleźć dokładne informacje na temat tego systemu, zresztą sama jego rekonstrukcja jest hipotetyczna. Najłatwiej dostępny jest podręcznik Krystyny Długosz-Kurczabowej i Stanisława Dubisza (Gramatyka historyczna języka polskiego, str. 232) i Leszka Moszyńskiego (Wstęp do filologii słowiańskiej, str. 294). 
Prasłowiańskie zaimki wskazujące są interesujące m.in. z tego powodu, iż charakteryzowały wskazywany obiekt ze względu na 2 cechy: 
‒ bliskość względem osoby mówiącej (por. polskie ten vs. tamten), 
‒ określoności (znajomości) obiektu (por. przedimki określone, choćby angielskie a(n) vs. the, które też było kiedyś zaimkiem wskazującym ‒ por. http://www.etymonline.com/index.php?term=the). 
Oto ów system (zapis z analizą morfologiczną, tzn. wydzieleniem tematu i końcówki fleksyjnej): 
| obiekt   daleki | ||||
| obiekt   znany | on-ъ | obiekt   nieznany | ||
| j-ь | ||||
| t-ъ | s-ь   ov-ъ | |||
| obiekt   bliski | ||||
Litery <ь ъ> to tzw. jery (jer miękki i jer twardy, zw. też jorem) samogłoski krótkie, czytane tradycyjnie jako i y, choć w istocie było to i ü (jor był zaokrągloną odmianą i). 
Zaimki onъ, sь i ovъ nie charakteryzowały obiektu pod względem określoności („znaności”). Z kolei zaimek jь nie precyzował odległości, tylko zaznaczał określoność. Był wobec tego zaimkiem anaforycznym, tzn. wskazywał obiekt wymieniony w tekście (odsyłał do niego po linii tekstu). 
W językach słowiańskich zanikł zaimek jь: stał się albo częścią odmiany złożonej przymiotników (por. polskie pewny ≤ pъvьn-ъ-j-ь vs. pewien ≤ pъvьn-ъ), albo częścią odmiany zaimków osobowych (por. supletywizm polskiego dopełniacza i biernika (je)go ≤ j-ego wobec mianownika on ≤ on-ъ), albo częścią spójnika iż ≤ j-ь-že). 
Zaimek si stał się w polszczyźnie częścią różnych wyrazów, np. dziś ≤ dьn-ь s-ь ‘dzień ten [bliski]’, latoś ‘tego roku, w tym roku’ ≤ lět-o s-ь. Pojawia się też szczątkowo w wymienionych wyżej wyrażeniach frazeologicznych. 
W polszczyźnie jedynym zaimkiem wskazującym stał się praktycznie prasłowiański zaimek tъ (wzmocniony przyrostkiem -nъ, żeby nam nie zostało samo t po zaniku joru). Dla wskazania odległości dodano do niego zaimek tam (tamten). Z kolei ów uzyskał nacechowanie stylistyczne (wyraz książkowy, literacki) przez rzadsze jego używanie (w językach południowosłowiańskich dawne ovъ ‒ odwrotnie ‒ stało się dyżurnym zaimkiem wskazującym, w j. bułgarskim tъ stał się rodzajnikiem określonym, postpozycyjnym). Zakres znaczenia obu zaimków, tj. ten i ów jest w zasadzie zbliżony (za Uniwersalnym słownikiem języka polskiego): 
| ten  | ów  | |
| obiekty bliskie  | wskazane np. gestem To ten człowiek.  | |
| obiekty bliskie | znane mówiącemu i odbiorcy I co z tymi pieniędzmi?  | znane mówiącemu i odbiorcy Oto ów ozdobny wisior.  | 
| obiekty bliskie  | w czasie  Spotkamy się w tę   niedzielę.    | |
| zaimek anaforyczny | Uczył się teraz o Tatrach ‒ góry te znał już z wycieczek.  | Milczał, a owo milczenie   było wymowne.    | 
| obiekty nieokreślone (mówiący nie chce/potrafi ich   zidentyfikować)  | To ten, to ów dyskretnie   wychodził.  | 
Z kolei dawne onъ stało się zwykłym zaimkiem osobowym (3. osoby), a jego odmiana zmieszała się z odmianą zaimka jь (por. supletywizm odmiany: on, ona, ono, dopełniacz: jego, jej, jego). 

 
Świetny blog, kawał dobrej roboty. Wreszcie zrozumiałam o co chodzi z zaimkiem anaforycznym.
OdpowiedzUsuń