Tutaj przesuwamy się do granic naszej definicji czytania rozumianego jako „zapoznawanie się z treścią”. Kontakt z szybkim czytaniem uświadamia, iż nie trzeba wszystkiego czytać tak samo i za każdym razem dokładnie. Nawet szybko czytając, trzeba lekturze poświęcić trochę cennego czasu, trzeba się wysilić, więc warto wcześniej się zastanowić, czy dany tytuł jest tego warty. Poza tym nawet podczas samej lektury nie trzeba zawsze każdego akapitu czytać dokładnie tak samo dokładnie. Można by powiedzieć, że to oczywiste, jednak nie każdy sobie to uświadamia i prawie każdy narzeka na brak czasu na przeczytanie wszystkiego, między innymi z tego powodu, iż chce wszystko przeczytać tak samo, tzn. dokładnie, z „rozumieniem twardym”, integralnie (werbalnie), a nawet linearnie.
Każdy z nas na pewno wielokrotnie przeglądał jakiś tekst w poszukiwaniu informacji. Nazwanie takiego przeglądania „czytaniem” jest już użyciem na granicy metafory. To jest pewne „zapoznawanie się z treścią”, ale właśnie – pewne, swoiste. Tak swoiste, że lepiej tę czynność nazwać inaczej: czytaniem (lub percypowaniem, by nikogo nie drażnić) interwerbalnym (selektywnym) tekstu.
Możemy wyszukiwać pojedynczego słowa, daty, nazwiska, cytatu itp. fragmentów. Ten typ percypowania tekstu nazywa się za Zdzisławem Szkutnikiem skanirowaniem tekstu.
Przeglądanie tekstu, które jest dokładniejsze od skanirowania, lecz mniej dokładne niż czytanie werbalne, to tzw. skimirowanie tekstu (znów termin Szkutnika). Powyższe ustalenia pozwalają nam ustalić dolną granicę skimirowania tekstu. Ustalenie górnej granicy jest trudne, gdyż nie da się stwierdzić, ile wyrazów ortograficznych można podczas percepcji tekstu pominąć, by w dalszym ciągu uzyskiwać ogólne wrażenie o jego tematyce, stylistyce, kompozycji, treści, a tak się uzupełnia definicję skimirowania. Każde ustalenie granicy będzie arbitralne i przypuszczalne, może się sprawdzić w przypadku jednego tekstu, lecz nie w przypadku innego.
Możemy się jednak pokusić na ustalenie górnej granicy skimirowania, definiując ją jako dolną granicę skanirowania, jeśli tylko zaproponujemy jakiś sposób ustalania tego progu.
By odnaleźć jakiś fragment tekstu (datę, nazwisko, słowo itp.), musimy omiatać tekst w co najmniej taki sposób, by w polu widzenia peryferyjnego znalazły się wszystkie wyrazy tekstu. Oczywiście pole widzenia peryferyjnego przyjęte za Jolantą Jamruszkiewicz jest zawężone, gdyż dostrzegamy więcej niż pole o kształcie elipsy o wymiarach 8 na 3 cm. Ten fakt utrudni nam jednak ustalenie górnej granicy skanirowania. Za dolną możemy przyjąć takie omiatanie tekstu wzrokiem, w trakcie którego pole widzenia peryferyjnego pokryje praktycznie całą jego powierzchnię (całą szpaltę lub całą powierzchnię kolumn). Będzie to więc percypowanie tekstu z maksymalnym rozmiarem fiksacji F = 19,625 (z pewnym marginesem błędu, gdyż ten rozmiar fiksacji odnosi się do elipsy, a nie do prostokąta, ten błąd jednak minimalizuje fakt szerszego faktycznego pola widzenia peryferyjnego). Rytmy czytania przyjmiemy takie jak poprzednio (100 i 250-300 bpm).
Można spróbować oszacować z pewnym przybliżeniem górne granice skanirowania, znając sposoby wodzenia wzrokiem po tekście i możliwe maksymalne rytmy tego wodzenia (250-300 bpm). Sposobem wodzenia, z którym wiąże się maksymalny rozmiar fiksacji (ok. 7 wersów tekstu) jest tzw. fala (Jamruszkiewicz 2003, 191). Przy jednokrotnym zatrzymaniu wzroku (a raczej zwolnieniu wodzenia) na każde 7 wersów daje przeciętnie 1 fiksację na 7 wersów (po 12,5 wyrazu w standardowym maszynopisie), a więc F = 87,5.
SKIMIROWANIE
tempo min.: od 490,6 snm (R = 100 x F = 4,906)
do 1226,5-1471,8 snm (R = 250-300 x F = 4,906)
tempo maks.: do 5887,5 snm (maksymalna dolna granica skanirowania).
SKANIROWANIE
tempo min.: od 1962,5 snm (R = 100 x F = 19,625)
do 4906,25-5887,5 snm (R = 250-300 x F = 19,625).
tempo maks.: od 8750 snm (R = 100 x F = 87,5, tj. 1 fiksacja na ok. 7 wersów)
do 21875-26250 snm (R = 250-300 x F = 87,5).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz